Marcin Najman, czyli showman w polskim sporcie

Nazwisko: Marcin Najman
Data i miejsce urodzenia: 13 marca 1979; Częstochowa
Narodowość: Polska
Dyscyplina: boks, MMA
Największe osiągnięcie sportowe: mistrz Europy WKU w wadze ciężkiej w formule K-1

Dusza artysty

Urodzony w Częstochowie 13 marca 1979 roku. Młody Marcin we wczesnych latach swojego życia przejawiał bardziej zapędy artystyczne niż wojownicze. Brał udział w przedstawieniach teatralnych jako młody chłopak, a egzamin dojrzałości zdawał z gry na kontrabasie w Zespole Szkół Muzycznych. Także ze specjalizacji o nazwie „wychowanie muzyczne” ukończył kierunek pedagogiki na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Częstochowie. Jednak artystyczna dusza to nie wszystko. W wieku dziewięciu lat zaczął treningi karate, a w liceum pociągnął go kickboxing.

W latach 1998 i 1999, a więc tuż przed ukończeniem 20 roku życia, został dwukrotnie wicemistrzem Polski juniorów w formule lekko-kontaktowej w kickboxingu. W sumie stoczył 12 pojedynków, z których osiem zakończyło się jego wygraną. Otwarcie przyznaje, że ciągnęło go do boksu, ale nie miał wtedy odpowiednich warunków. Po sukcesach w kickboxingu przyszedł czas na wygranie turnieju w boksie w 1999 roku. Później jeszcze w 2001 roku został wicemistrzem Małopolski. W sumie w amatorskim boksie walczył pięciokrotnie z czego cztery razy wygrywał.

marcin-najman-boks

Zawodowa kariera sportowa

Start w zawodowym boksie nie był łatwy i nie należał do najlepszych. Najman rozpoczął od porażki z zawodnikiem, który przegrał swoich wszystkich 11 walk. Ogólnie Marcin przegrał swoje trzy pierwsze pojedynki, więc początek miał niezbyt udany. Wtedy poznał Jerzego Kuleja, czyli bokserskiego mistrza olimpijskiego. Pod jego okiem udało mu się wyjść na prostą i wspiąć na wyższy sportowy poziom. Najman wygrał kolejne 12 walk i przystąpił do pojedynku o międzynarodowe mistrzostwo Polski.

W tym ważnym meczu przegrał jednak z Andrzejem Wawrzykiem przez techniczny nokaut. Po tej porażce wygrał następne trzy walki, ale ostatnie dwie do tej pory przegrał i legitymuje się bilansem bokserskim 15-6. Warto wspomnieć, że między ostatnimi wygranymi i przegranymi minęło pięć lat. Najman nie zachowywał ciągłości w boksowaniu. W międzyczasie zajmował się wieloma innymi rzeczami. Walczył również w MMA i kickboxingu, przy czym również bardziej z doskoku niż zawodowo. Mimo że w mieszanych sztukach walki nie ma się czym specjalnie chwalić, bo dwa zwycięstwa i pięć porażek w siedmiu walkach to słaby wynik, to kickboxing przyniósł mu największe osiągnięcie w karierze. Nikt nie wie jak to się stało, bo stoczył w tej formule tylko dwie walki. Pierwszą debiutancką z Przemysławem Saletą przegrał, a następną stoczył już o mistrzostwo Europy wagi ciężkiej i to pięć lat temu. Został jednak mistrzem organizacji WKU i nikt mu tego nie odbierze.

marcin-najman-mma
Fot. Karol Makurat

Działalność pozasportowa

Najman w środowisku uważany jest bardziej za showmana i celebrytę niż za prawdziwego sportowca. Trzeba mu jednak przyznać, że wykreował swój wizerunek i jest bardzo znaną postacią. To z kolei przekłada się na korzyści finansowe, a sam Marcin znany jest też ze swoich działań charytatywnych. Przykładowo organizuje co roku mecz piłkarski pomiędzy bokserami i żużlowcami, a zebrane pieniądze przekazywane są najbardziej porzebującym. Przy jednej z gal MMA przekazał swoją gażę na rzecz chłopca chorego na raka.

Poza sportem udzielał się także w programach telewizyjnych i reality show. Przez pewien czas działał również na niszy dziennikarskiej, pisząc felietony dla Super Expressu i współtworząc program Fun Raport w Orange Sport. Udało mu się także napisać książkę o znajomości z Jerzym Kulejem, a także brał udział w wyborach samorządowych. Dziś Marcin Najman odbierany jest przez społeczeństwo nie jako sportowiec, a jako celebryta i trzeba otwarcie powiedzieć, osoba z żyłką do show biznesu. Fachowcy i eksperci oceniają, że wycisnął więcej niż ktokolwiek by przewidział ze swojej kariery.

Ostatnie walki Marcina Najmana

Cóż. Nie ma się czym chwalić. Najgłośniej w ostatnim czasie o Marcinie było z dwóch powodów: Występ w Kanale Sportowym u boku Mateusza Borka i Krzysztofa Stanowskiego oraz „walka” w Fame MMA w formule na gołe pięści z Don Kasjo. W jednymi drugim przypadku Marcin przegrał z kretesem. W programie zrobił z siebie głupca, a w walce zrobił z siebie totalnego głupca, kopiac rywala. Ciekawostka jest fakt, że Marcin Najman sam wybrał tę formułę, więc tym bardziej dziwi fakt, że zapomniał, że się nie kopie. Kariera „El Testosterona” potoczył się tak, a nie inaczej i (kolejna) pożegnalna walkę w Fame MMA odbędzie z… Taxi Złotówa. Jeśli jest ktoś chętny to możemy zawrzeć zakład na walkę Najmana ze Złotówa – i to po całkiem niezłych kursach.

ZOBACZ PODOBNE